Główny Inspektor Sanitarny dobrze radzi, by nie przesadzać z wylewnością, bo grypa nie śpi. A rozprzestrzenianiu się wirusa sprzyjają sytuacje takie jak np. dzielenie się opłatkiem.
Święta to czas, kiedy grypa rozszerza się bardzo szybko. Odwiedzamy się, siadamy przy wspólnym stole, i to bez względu na to, czy ktoś z nas aktualnie kicha i kaszle. Do tego składamy sobie życzenia, całując się i przytulając. I do tego wiele godzin siedzimy przed telewizorem.
Główny Inspektor Sanitarny apeluje, by powściągnąć bożonarodzeniową czułość. "Piękną tradycją jest składanie życzeń. W tym roku chciałbym radzić Polkom i Polakom, żeby unikali: witania się całowania się i obejmowania, bo takie zachowanie może spowodować przenoszenie grypy z osoby chorej na zdrową" – radzi Andrzej Wojtyła.
Ale to nie wszystko – trzeba też pamiętać o wietrzeniu pomieszczeń, przynajmniej trzy-cztery razy dziennie. Do tego używać chusteczek jednorazowych i jak najczęściej myć ręce. "Co najmniej 20 sekund. Ażeby dzieci miały łatwiej, bo często nie mają poczucia czasu, niech śpiewają pierwszą zwrotkę piosenki <Wlazł kotek na płotek>" – radził Główny Inspektor Sanitarny.
I jeszcze jedna rada: należy dezynfekować klawiaturę komputera i pilota do telewizora w sytuacji, gdy w domu jest ktoś chory. Często bowiem, używając ich, dotykamy dłońmi ust, np. jedząc coś.
—
gazeta.pl