W poniedziałek, dyżurny świebodzińskiej komendy przyjął zgłoszenie od podróżującego mężczyzny o kradzieży portfela. Zgłaszający opowiedział policjantowi niesamowitą historię o swoim lichym zdrowiu i krzywdzie której doznał przebywając w okolicach Świebodzina…
Mężczyzna oświadczył, że jest kierowca samochodu ciężarowego i zmierza w kierunku Niemiec. Podczas drogi źle się poczuł, po czym zjechał na parking pod Świebodzinem i zemdlał. Kiedy się przebudził, leżał w karetce pogotowia.
Kierowca wyjaśnił, że karetka zabrała go do Słubic, gdzie została udzielona mu pomoc lekarska. Po krótkiej hospitalizacji odwieziono „chorego” z powrotem na parking pod Świebodzinem. Kiedy wrócił do swojego auta zauważył, że z kabiny zniknęły dokumenty i portfel z ponad 2500 zł. Zgłoszenie zostało przyjęte.
W związku z tym, że wypowiedzi pokrzywdzonego były niespójne i nie miały sensu, policjant skontaktował się ze szpitalami w Słubicach i w Świebodzinie. Jednak w żadnym z nich nikt nie słyszał o takiej sytuacji. W dalszej rozmowie z policjantem mężczyzna przyznał się, że wymyślił tę całą historię, aby ukryć fakt, że pieniądze stracił grając na automatach.
Teraz 25. letni mieszkaniec województwa mazowieckiego, odpowie za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie oraz za składanie fałszywych zeznań. O jego losie jeszcze dzisiaj zadecyduje Prokurator.
Za zawiadomienie organów powołanych do ścigania o niepopełnionym przestępstwie Kodeks Karny przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawiania wolności do lat 2. Natomiast za składanie fałszywych zeznań lub zatajenie prawdy grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.