Autorzy sondy (http://uwaga.onet.pl) wzięli na tapetę temat „Nie lubię niepełnosprawnych!” (naklejki z tym sloganem trafiają na szyby samochodów, które parkują w miejscach zarezerwowanych dla niepełnosprawnych) i z pytaniem „Co sądzisz o tej akcji?” z trzema możliwościami:
– kontrowersyjna akcja,
– popieram ten pomysł,
– słowa mogą zostać mylnie odebrane jako atak na niepełnosprawnych.
Nie wzięli jednak pod uwagę, że można akcję uznać za kontrowersyjną a jednocześnie ją popierać. Uznano, że jeśli „popieram pomysł”, to pozostałe dwie możliwości oznaczają brak poparcia. Podczas układania tekstu sondy oraz podczas głosowania nie należy filozofować, ale dawać najprostsze możliwości do wyboru.
W Polsce większość akcji to kontrowersyjne akcje (i na tym polega szokujące oddziaływanie pomysłodawców na społeczeństwo). Należało zatem zignorować pierwszą możliwość (można było ją wpleść w objaśnienie sondy) i poprzestać na dwóch wariantach – „popieram pomysł” oraz „nie popieram pomysłu”. Trzecia możliwość także jest niejednoznaczna, bowiem można przecież uznać, że słowa mogą być wprawdzie uznane za atak, jednak (biorąc wszystkie za i przeciw) ostatecznie poparlibyśmy propozycję.
Tekst sondy mógłby brzmieć –
Prosimy o uczestnictwo w sondzie oceniającej kontrowersyjną akcję dotyczącą niepełnosprawnych, nawet jeśli słowa mogą być mylnie zinterpretowane:
– popieram pomysł,
– nie popieram pomysłu.
Jednak określenie „kontrowersyjna” powinno być pominięte, bowiem sugeruje stanowisko autorów sondy (takie jedno słowo może „położyć” obiektywizm testu).
Ale co zrobić, jeśli autorzy koniecznie chcą wpleść to określenie? W takim przypadku ostateczny tekst sondy mógłby mieć „kształt”:
– popieram akcję, choć jest kontrowersyjna,
– popieram akcję, choć może zostać mylnie odebrana jako atak na niepełnosprawnych,
– nie popieram akcji, bowiem jest kontrowersyjna,
– nie popieram akcji, bowiem może zostać mylnie odebrana jako atak na niepełnosprawnych.
Jeśli autorzy uznają, że możliwości jest zbyt wiele, a ponadto, że kontrowersyjność akcji wynika z możliwości jej zinterpretowania jako ataku na niepełnosprawnych, to wówczas redukujemy tekst do dwóch wariantów:
– popieram akcję, choć jest kontrowersyjna i może zostać mylnie odebrana jako atak na niepełnosprawnych,
– nie popieram akcji, bowiem jest kontrowersyjna i może zostać mylnie odebrana jako atak na niepełnosprawnych.
Ponieważ są plany przeprowadzenia referendum, niech ten przykład uświadomi autorom (politykom) i wyborcom (obywatelom), że wadliwie ułożony tekst ośmieszy nas wszystkich i nie da wiążącej jednoznacznej odpowiedzi w znacznie ważniejszej sprawie. No i będzie sporo kosztować!
Mirosław Naleziński