Na ulicy Fredry w Gorzowie, kierujący osobowym renault wykonując niebezpieczne manewry uderzył w zaparkowany pojazd. Kierowca po dokonaniu szkody próbował odjechać. Przechodzący w tym czasie funkcjonariusz, widząc zdarzenie szybko podbiegł do samochodu kierującego. Otwierając drzwi poczuł ostrą woń alkoholu. Mając podejrzenie, że ma do czynienia z pijanym kierowcą, unieruchomił pojazd wyjmując kluczyki ze stacyjki. Niezwłocznie też wezwał policyjny patrol.
Do zdarzenia doszło w godzinach wieczornych w niedzielę, 30 stycznia na ulicy Fredry w Gorzowie Wielkopolskim. Przechodzący w okolicy policjant usłyszał głośny dźwięk. Rozglądając się, zauważył na środku jezdni pojazd, którego kierujący miał problem z ruszeniem. To zaniepokoiło funkcjonariusza, który postanowił zainterweniować. Szybko podbiegł do samochodu. Otwierając drzwi, poczuł woń alkoholu. Mając podejrzenie, że ma do czynienia z pijanym kierowcą, unieruchomił pojazd wyjmując kluczyki ze stacyjki.
Policjant szybko zorientował się, że przyczyną głośnego dźwięku było zderzenie z innym pojazdem. Na miejsce niezwłocznie wezwał policyjny patrol.
Kierujący w trakcie rozmowy twierdził, że w sumie nic się nie stało, a sprawę szkody załatwi we własnym zakresie. Funkcjonariusze po wysłuchaniu wyjaśnień sprawdzili trzeźwość kierowcy. Przeprowadzone badanie potwierdziło wcześniejsze przypuszczenia. W organizmie 34-letniego kierowcy ujawniono 2,5 promila alkoholu. W trakcie prowadzonych czynności ustalono także, że pojazd kierującego nie ma aktualnych badań technicznych, co skutkowało odholowaniem samochodu na policyjny parking.
W związku z pow. mężczyzna wkrótce odpowie za kolizję oraz jazdę w stanie nietrzeźwości.
Asp. Karol Hreczuk – interweniujący po służbie policjant, na co dzień pełni funkcję oficera dyżurnego na II gorzowskim komisariacie policji. W szeregach policji pracuje od 15 lat. Swoje zadania wykonywał na różnych stanowiskach, m.in. w służbie prewencji, jak i w wydziale kryminalnym.