Przyczyną wczorajszego wstrzymania ruchu pojazdów na odcinku autostrady A2 przy punkcie obsługi podróżnych w Zalesiu był żart nastolatka z Torunia, który powiadomił telefonicznie jednego z kierowców o podłożonej bombie w jego pojeździe.
W środę około godz. 20.00 w serwisie Regionalnego Systemu Ostrzegania ukazała się ogólna informacja o wstrzymaniu ruchu (w obu kierunkach) na odcinku autostrady A2 przy MOP w Zalesiu. Policja wyznaczyła objazdy drogą krajową nr 92.
Dziś już wiadomo, że przyczyną blokady była informacja telefoniczna o podłożeniu ładunku wybuchowego w jednym z pojazdów jadących autostradą.
Po przyjęciu zgłoszenia, wielkopolscy policjanci natychmiast podjęli czynności – wstrzymali ruch na odcinku autostrady między węzłami Buk i Nowy Tomyśl, po czym dokonali sprawdzenia pojazdu. W tym samym czasie przy współpracy z toruńska policją ustalono sprawcę zgłoszenia, którym okazał się trzynastolatek. Informację o zdarzeniu i jego przebiegu potwierdził rzecznik wlkp. policji Andrzej Borowiak.
Zawiadomienie o podłożeniu ładunku wybuchowego okazało się nieprawdziwe. Autor głupiego żartu wykonał połączenie z telefonu, którego nie był właścicielem. Nastolatek został już przesłuchany na komisariacie w Chełmży w woj. kujawsko-pomorskim. Niebawem sprawa zostanie skierowana do sądu rodzinnego.
{google_map}52.3864993,16.4055139|zoom:10{/google_map}
—
Opr. /fot. Waldemar Roszczuk