Gorzowscy policjanci wspólnie z Prokuraturą Rejonową w Gorzowie Wlkp. wyjaśniają okoliczności zdarzenia, do którego doszło w wczoraj na przejeździe kolejowym w Motylewie. Kierujący pojazdem do przewozu masy bitumicznej zderzył się z szynobusem.
Cztery osoby ranne w zdarzeniu zostały przewiezione do szpitala. Policjanci zabezpieczając miejsce zdarzenia wykonali szereg czynności, dzięki którym możliwe będzie dokładne poznanie okoliczności wypadku.
O 11.30 oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wlkp. otrzymał zgłoszenie o tym, że w Motylewie na przejeździe kolejowym doszło do zderzenia pojazdu z szynobusem.
Na miejscu policjanci przeprowadzili szczegółowe oględziny miejsca zdarzenia. Części z pojazdu do przewożenia masy bitumicznej oraz szynobusu widoczne były w promieniu dwustu metrów. Ruch pociągów na trasie Gorzów – Kostrzyn został wstrzymany. W zderzeniu ranne zostały cztery osoby. Najpoważniej 60-letni kierujący pojazdem do przewożenia masy bitumicznej, który został przewieziony do szpitala. Trzy osoby podróżujące szynobusem, które uskarżały się na bóle głowy i kręgosłupa również skorzystały z badań szpitalnych.
Wstępne ustalenia wskazują na fakt, że kierujący wspomnianym pojazdem budowlanym, widząc czerwone światło sygnalizatora zatrzymał się na przejeździe i przepuścił szynobus jadący w kierunku Gorzowa. Niestety bezpośrednio po jego oddaleniu nie upewnił się i nacisnął pedał gazu. W tym czasie jednak w przeciwnym kierunku poruszał się szynobus do Kostrzyna. Jego maszynista nie miał szans wyhamować składu w konsekwencji czego doszło do zderzenia. Hipoteza poparta musi zostać ustaleniami gorzowskich policjantów. Kierujący pojazadami byli trzeźwi.
—
Inf. prasowa Policji, fot. Policja
{fcomment}