Opisywany na całym świecie przypadek chłopca ze środkowej Irlandii Ultana Hayes’a skłoniły wiele osób do refleksji na temat oddawania narządów po śmierci.
Ośmioletni chłopiec zmarł po nieszczęśliwym wypadku na quadzie. Dzięki temu, że jego narządy zostały przekazane do transplantacji, udało się uratować życie czterech osób, w tym trojga dzieci.
Wiele osób zastanawia się, jak zostać dawcą narządów. W Polsce jest to wciąż temat tabu. W wielu środowiskach nie mówi się głośno o śmierci i o tym, co ma się stać z ciałem zmarłego. Warto się jednak zastanowić już teraz, czy w tak ostatecznej chwili możemy zrobić jeszcze coś dobrego dla innych.
Kampania Dawca.pl prowadzi obecnie akcję „Zdecydowałem, nie zabieram!”
– W sposób niecodzienny, trochę kontrowersyjny poprzez tą kreację chcemy zwrócić uwagę na temat transplantacji oraz możliwość podpisywania oświadczenia woli – informuje Paweł Klikowicz, koordynator Dawca.pl.
– Chcemy otwarcie porozmawiać i zadać pytanie społeczeństwu, czy chce być świadomym dawcą. Czy chcę pomóc drugiej osobie za życia lub po śmierci? Taka rozmowa nie jest łatwa ale warto podjąć ten temat, szczególnie, że może on nas w przyszłości dotyczyć – podkreśla Klikowicz.
Aktualnie na przeszczep narządów w Polsce oczekuje około 1,5 tys. osób, a na przeszczep rogówki niemal 2,5 tys. pacjentów. Warto podkreślić, że my również możemy potrzebować narządu do transplantacji, mimo iż o tym nie myślimy.
Właśnie dlatego warto zastanowić się, czy chcemy komuś pomóc, oddając narządy po śmierci, i czy, będąc osobą potrzebującą, sami takiej pomocy byśmy oczekiwali.
Aby nakłonić społeczeństwo do przekazywania narządów po śmierci, powstała strona internetowa dawca.pl. Można na niej znaleźć odpowiedzi na niemal wszystkie nurtujące nas pytania.
—
Opr. red. Ewa Wójcik