Dziewczynka przyjechała z Poznania. Była uczestniczką obozu harcerskiego w Borowym Młynie.
Powiadomienie o wypadku, międzyrzecka policja otrzymała w poniedziałek, 6. sierpnia przed godz. 17. W tym dniu w okolicach Borowego Młyna pojawiły się gwałtowne burze z silnym i porywistym wiatrem, pod którego naporem powalonych zostało kilka drzew.
{loadposition adsense2}
Jedno z nich upadło na namiot, w którym przebywała 11. letnia dziewczynka. Pomimo podjętej natychmiast akcji ratunkowej nie udało się uratować życia dziecka.
Z pozostałych uczestników obozu, nikt nie odniósł obrażeń.
Policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Międzyrzeczu zabezpieczyli miejsce zdarzenia, zebrali materiał dowodowy oraz przesłuchali świadków zdarzenia. Okoliczności tej tragedii wyjaśnia międzyrzecka Prokuratura.