W minioną środę rano doszło do groźnego wypadku na drodze S3. W wyniku zdarzenia jedna osoba trafiła do szpitala.
– Rankiem, krótko przed godz. 8.00, świebodzińska karetka przewoziła dziecko do szpitala wojewódzkiego w Zielonej Górze. W okolicy miejscowości Osogóra obsługa poinformowała dyspozytora medycznego, że na przeciwległym pasie ruchu, w kierunku na Gorzów Wlkp. doszło do wypadku dwóch samochodów. W Rosinie zrobili tzw. „nawrotkę” aby sprawdzić czy ktoś potrzebuje pomocy. Jednocześnie do wypadku zadysponowano dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej ze Świebodzina – poinformował naszych dziennikarzy zastępca komendanta powiatowego PSP w Świebodzinie bryg. Dariusz Paczesny.
Medycy przebadali wstępnie kierowców, którzy opuścili rozbite pojazdy o własnych siłach przed przybyciem służb. Żaden z nich nie zgłaszał problemów ze stanem zdrowia po wypadku. Po dojeździe na miejsce zdarzenia stwierdzono, że na pasie szybkiego ruchu, leży samochód osobowy Toyota Auris, który dachował. Poza drogą na pasie zieleni, tuż przed siatką chroniącą przed zwierzyną, stała laweta z przyczepą.
Podczas prac związanych z usuwaniem skutków wypadku kierowca toyoty zaczął uskarżać się na ból w okolicy bioder. Kierujący działaniem poprosił o zadysponowanie zespołu ratownictwa medycznego.
44-letni mężczyzna został przetransportowany na dalszą diagnostykę do świebodzińskiego szpitala, skąd po szczegółowych badaniach przewieziono go do lecznicy w Zielonej Górze.
Oba pojazdy poruszały się w tym samym kierunku. Laweta miała uszkodzony najazd. Przyczyny i okoliczności wypadku bada policja.
—
Opr. Daria Skowronek, fot. PSP Świebodzin