Sulechowscy policjanci ustalili i zatrzymali sprawcę fałszywego alarmu, który miał miejsce na terenie Gimnazjum w Pomorsku. 15-latek skonstruował atrapę bomby i umieścił ją w jednej z sal lekcyjnych. Swoim działaniem spowodował podjęcie czynności służbowych przez Policję, Straż Pożarną, Pogotowie Ratunkowe i Pogotowie Energetyczne.
Zgłoszenia o podłożonych ładunkach wybuchowych są traktowane przez policję bardzo poważnie. Sytuacje te powodują zaangażowanie wielu sił policyjnych i innych służb ratowniczych.
Wczoraj, w godzinach przedpołudniowych dyżurny zielonogórskiej komendy został powiadomiony o fakcie znalezienia w jednej z sal lekcyjnych Gimnazjum w Pomorsku podejrzanego pakunku przypominającego swym wyglądem bombę. Po jego ujawnieniu wszczęta została na terenie placówki procedura związana z ewakuacją budynku. Ewakuowanych zostało ponad 100 osób, w tym 86 uczniów.
Dzięki sprawnej akcji policji, w której brali udział również policjanci z Grupy Rozpoznania Minersko- Pirotechnicznego zielonogórskiej komendy wraz psem do wyszukiwania zapachów materiałów wybuchowych oraz policjantów z Sekcji Antyterrorystycznej KWP w Gorzowie Wlkp., sprawdzone zostały pod tym kątem pomieszczenia szkoły oraz zabezpieczona i usunięta została przez nich przedmiotowa „bomba” .
W czasie kiedy trwały działania związane z usunięciem ładunku z sali szkolnej, policjanci kryminalni prowadzili czynności zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawcy fałszywego alarmu. W ciągu kilku godzin ustalili jego personalia i go zatrzymali. Okazało się, że to 15-letni uczeń szkoły, który podczas przesłuchania stwierdził, że zrobił to dla żartu.
Po zakończeniu postępowania materiały w sprawie zostaną przekazane do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Świebodzinie, który z racji wieku nieletniego sprawcy podejmie odpowiednie decyzje i oceniając stopień jego demoralizacji zastosuje środki wychowawcze przewidziane Ustawą o postępowaniu w sprawach nieletnich.
Artykuł 224a Kodeksu Karnego mówi, że każdy kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Poza zagrożeniem wymienioną karą pozbawienia wolności sprawca zobowiązany jest również zwrócić koszty akcji służb ratowniczych. Niejednokrotnie jest to kwota nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.
—
Inf. prasowa Policji, fot. Policja