Wczorajszą sytuację w Zielonej Górze można najłatwiej podsumować wpisami prezdenta Janusza Kubickiego na profilu facebookowym.
– Rada Miasta jest za !!! Rada Powiatu jest za !!! Do połączenia jeszcze tylko jedna Uchwała – pisał wczesnym popołudniem prezydent. Kilka godzin później informował już swoich czytelników, że Rada Gminy nie podjęła uchwały, po czym podjął decyzję o złożeniu dokumentów w sparwie połączenia miasta z gmoiną do wojewody.
Połączenie miasta i gminy Zielona Góra jest możliwe już w 2015 roku pod warunkiem zgody wszystkich stron.
Mieszkańcy gminy w referendum zagłosowali za fuzją, zielonogórzanie w konsultacjach społecznych także poparli pomysł. Radni miejscy podjęli stosowną uchwałę, powiatowi także. Minister cyfryzacji za zgodne połączenie obiecał bonus w wysokości 100 milionów złotych.
Ponadto prezydent Kubicki zapewnia, że gmina będzie miała swoją radę, a radni otrzymają diety. Połączenie ma umożliwić sięganie po większe pieniądze unijne, miasto znacznie się powiększy. Mieszkańcy tego chcą. Nie wiadomo więc, co skłoniło wczoraj 7 radnych gminnych do ponownego skierowania uchwały dotyczącej połączenia do komisji.
Brak uchwały może spowodwać, że minister 100 milionów złotych nie da, ale gmina i miasto zostaną połączone już w styczniu. Dzięki temu samorządy zaoszczędzą przynajmniej na podwójnych wyborach. Po prostu obecne władze będą miały przedłużone kadencje, a te wybrane w listopadowym głosowaniu zaczną urzędować od stycznia.
Wydaje się jednak, że zielonogórzanom przeszło koło nosa 100 milionów złotych, ponieważ 7 radnych gminnych nie wierzy w zapewnienia ratusza.
—
Opr./fot. Ewa Wójcik
{fcomment}